Nie daj bólowi

zepsuć Ci życie

Motion Mat było prezentem od przyjaciółki. Przez jakiś czas używałam jej, a potem zapomniałem o jej istnieniu. Przypomniałam sobie o niej, kiedy plecy w górnej części zaczęły mnie boleć. Wtedy zaczęłam regularnie leżeć na macie. Nie poczułam efektów od razu, chociaż ból zniknął trochę po pierwszym leżeniu,ale potem szybko wrócił. Po tygodniu regularnego leżenia na macie ból zniknął. Najważniejsze jest, aby nie przestawać regularnie używać maty. Teraz już nieużywam jej codziennie, ale mniej więcej co drugi dzień. Teraz jeszcze zaczęła stosować matę do zwalczania cellulitu, wyników jeszcze nie widzę, dam znać na ten temat później. Ogólnie polecam serdecznie, świetna rzecz!

Jestem bardzo zadowolony z Motion Mat. Naprawdę czuję efekty. Używam maty jako część leczenia wraz z dodatkowymi ćwiczeniami, aby wzmocnić plecy. Jakie mam problemy? Dość silna skolioza kręgosłupa lędźwiowego i skutki starego upadku bezpośrednio na plecy. Plecy już po godzinie chodzenia stawały się bardzo zmęczone i musiałem szukać miejsca, aby się położyć — po prostu siedzenie już nie pomagało. Od ponad roku wykonuję ćwiczenia na plecy i łączę to ze "sprzętem" do akupunktury, i mogę powiedzieć, ze plecy naprawdę zaczęły mnie mniej boleć i mogę dłużej stać na nogach.

Od kilku lat cierpię na ból pleców. Masaże i specjalny zestaw ćwiczeń wcale nie pomagały, ani odrobiny. Ale ostatnio dostałam w prezencie Motion Mat , i jestem nią absolutnie zachwycona. Wystarczy kilka minut dziennie, a ból znika, jakby go nigdy nie było. Po 2 tygodniach całkowicie zapomniałem o nieprzyjemnych objawach. Jako przyjemny bonus w ciele pojawiła się lekkość, poprawił mi się nastrój, jakość snu znacznie się poprawiła i minęło ciągłe zmęczenie. Używam maty rano i wieczorem, jestem bardzo zadowolona i polecam ją wszystkim.

Kilka miesięcy temu córka dała mi matę do akupunktury, gdy tylko zająknęłam się o osteochondrozie i bólach szyi i pleców. Szczerze mówiąc, wątpiłam w jej skuteczność, ale w końcu to prezent, więc ją wzięłam. Pierwszego dnia usiadłem na "magiczny" dywan i prawie zawyłam, bo zaczęłam wszystko czuć jednocześnie: zarówno ręce, jak i plecy. Po około 15-20 minutach na ciało rozlało się przyjemne ciepło, które rozluźniło mięśnie pleców i szyi. Ból związany z szyją i lewą łopatką powoli ustępował i na pewnym etapie całkowicie zniknął. Zasnęłam jak niemowlę na tej macie i spałam pięć godzin, chociaż zgodnie z instrukcjami wystarczyłoby tylko 10-15 minut. Kiedy skonsultowałam się z neurologiem, dowiedziałam się, że na macie do akupunktury można przebywać do 7 godzin. Zaczęła rozpierać mnie energia, łatwiej mi znieść stres i napięcie emocjonalne. Osteochondroza ustąpiła, szyja prawie nie boli.